26 maja 1944 r. Przed świtem, do miejscowości Wolica wjechało ponad 10 samochodów i kilka motocykli z żandarmerią. Na odgłos syreny wielu strażaków stawiło się przed remizą, nie wiedząc, że jest to dla nich ostatnia zbiórka w życiu. Następnie z domów wyciągano mieszkańców i gromadzono u sołtysa, gdzie dokonywano sprawdzenia tożsamości i porównywania z posiadaną listą sporządzoną w oparciu o wymuszone w czasie tortur zeznania od wcześniej aresztowanych. Wśród aresztowanych był Aleksander Pierzak, jeden z pierwszych organizatorów ruchu oporu, a także ówczesny kierownik działu w zakładach wapienniczych, gdzie przechowywano broń i amunicję. Osoby aresztowane pod eskortą odwieziono na Gestapo w Kielcach, skąd wróciło jedynie 5 osób z 38 aresztowanych. Według niesprawdzonych informacji część zamordowano w Kielcach, a pozostałych wysłano do obozów koncentracyjnych. Zaledwie kilka osób przeżyło obozy i wróciło po wojnie. Ludzkie dramaty tej i okolicznych wsi dopełnił pożar stodół jesienią 1944 roku, wynikły z nieznanych przyczyn w obozie pracy przymusowej w Brzegach, gdzie żywcem zostali spaleni mieszkańcy z Wolicy i Ostrowa. Łącznie w Wolicy w czasie okupacji zginęło 50 osób. O tragicznych wydarzeniach drugiej wojny światowej stale przypominają pomniki stojące przed szkołą oraz na cmentarzu parafialnym w Wolicy. W drugim z tych miejsc umieszczono tablicę pamiątkową z listą nazwisk wszystkich, którzy stracili życie w czasie II wojny światowej, ze szczególnym uwzględnieniem pacyfikacji Wolicy w 1944 roku.

W intencji bestialsko zamordowanych w 1944 roku mieszkańców Wolicy, 24 maja w kaplicy na tutejszym cmentarzu, została odprawiona uroczysta Msza Święta, koncelebrowana przez ks. kanonika, proboszcza z parafii Wolica – Tokarnia,Jacka Dąbka.

Po mszy świętej, burmistrz Gminy i Miasta Chęciny Robert Jaworski oraz pozostali uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty i zapalili znicze przed pomnikami upamiętniającymi ofiary pacyfikacji na wolickim cmentarzu oraz przed szkołą.